W Teatrze Muzycznym odbył się panel “Polski gen wolności inspiracją dla węgierskiej opozycji”.
Przed rozmową zaprezentowano film Bez śladu w reżyserii Tomasa Novaka.
W konferencji wzięli udział dr Imre Molnar z MSZ Węgier, poseł Joanna Lichocka, Piotr Jegliński z wydawnictwa Editions Spotkania oraz producent Maciej Pawlicki. Debatę o wspólnocie Polaków i Węgrów poprowadził Grzegorz Górny.
dr Imre Molnar, MSZ Węgier
– To, co dziś dotyczy Polski, jutro będzie dotykać i Węgier. Nasze losy się przeplatają od wieków. Niczym dęby uzupełniamy się nawzajem i Polska zawsze będzie przykładem dla Węgrów. Społeczeństwo węgierskie ma Polskę w sercu, zapewniam o tym.
Maciej Pawlicki, producent filmu “Węgrzy w Warszawie”
– Podczas II Wojny Światowej potężne oddziały węgierskie, przysłane – by walczyć z Polakami, odmawiały na masową skalę. Powiem więcej, 30 000 żołnierzy węgierskich podczas Powstania Warszawskiego zaoferowało, że przejdzie na stronę Polską . Węgrzy nigdy nie stanęli przeciwko Rzeczypospolitej.
Joanna Lichocka, poseł na Sejm RP
– Immanentną cechą polskości jest wolność. Ta wartość inspiruje kolejne narody. Mówili o tym poeci już w XIX wieku. Warto zaznaczyć, że cierpienie nie złamało naszego ducha. Walczmy, by nigdy nie złamało.
Piotr Jedliński, wydawca Editions Spotkania
– W czasie powstania węgierskiego na miejscu była cała grupa Polaków. Mnóstwo z nich zostało aresztowanych przez węgierską bezpiekę. Dostrzegam duchową więź zniewolonych narodów w czasach komunizmu. Opozycja wspierała się nawzajem polska-węgierską, a węgierska – polską.
Grzegorz Górny, publicysta
– Geneza terminu “bratankowie” jest niezwykle ciekawa. Otóż w czasach dawnych zawieranych było mnóstwo małżeństw dynastycznych. Wiele rodzin polskich miało dzięki temu ciotki, wujów i kuzynów na Węgrzech. Z czasem to sformułowanie przybrało także inny, bardzie duchowy wymiar.