Spotkanie poprowadził red. Grzegorz Górny, który spytał o pęknięcie w społeczeństwie:
Wydaje mi się, że to pęknięcie w społeczeństwie jest specyficzne dla naszej chrześcijańskiej cywilizacji. Na marginesie chrześcijaństwa zawsze funkcjonowały heretyckie ruchy, potem gnoza się spolityzowała i przesunęła się w samo centrum kultury. Mówiono, że nie ma diabła, jedynie ludzie popełniają błędy, więc zabrano się za naprawianie człowieka. Potem gnoza przeszła przez romantyzm, a na marginesie trzeba dodać, że polski romantyzm zderzył się z katolicyzmem i w związku z tym był to chyba najciekawszy z europejskich romantyzmów. W totalitaryzmach trzeba było sięgnąć po pełnię władzy, żeby naprawić człowieka.
Ale gdy analizuje się wszystkie ideologie to widać, że są one zakorzenione głęboko w systemach religijnych. Przecież prawdziwy ateista powinien być obojętny wobec tego, że inni ludzie wierzą, a mamy do czynienia z jakąś pasją antyreligijną o charakterze religii.
W Europie zresztą oprócz jest jeszcze jedna cywilizacja – islam. Głosi się równość religii, że niby są takie same, ale teoretycy islamu mówią, że islam jest prawem – a jeśli jest prawem to tkwi w tym duże niebezpieczeństwo – opowiadała Bronisław Wildstein.