Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda, wracając z uroczystości pogrzebowych Admirała Józefa Unruga, odwiedził Festiwal Niepokorni Niezłomni Wyklęci. Pana Prezydenta powitał Arkadiusz Gołębiewski, Dyrektor Festiwalu. Następnie Andrzej Duda przywitał się ze świadkami historii, naszymi gośćmi, przyjaciółmi Festiwalu: kpt. Marią Mirecką-Loryś, kpt. Jerzym Stawskim, Marią Wittner. Arkadiusz Gołębiewski przedstawił Prezydentowi młodzież ze Stanów Zjednoczonych, którzy przyjechali na Festiwal z Tennessee. Oczywiście nie mogło się obyć bez zrobienia selfie. Amerykanie byli zachwyceni, że spotkało ich coś tak niezwykłego. Prezydent pozował jeszcze do dziesiątek fotografii, które chcieli zrobić sobie uczestnicy Festiwalu NNW. Na scenie trwał właśnie koncert amerykańsko-meksykańskiego zespołu Chelydra. Muzycy przekazali ze sceny pozdrowienia dla Andrzeja Dudy i zadedykowali mu utwór „Biały krzyż” Krzysztofa Klenczona. Pod sceną Pan Prezydent zasiadł w samochodzie CWST 1, jednej z atrakcji tegorocznej edycji Festiwalu NNW, po czym przeszedł do budynku Gdyńskiego Centrum Filmowego, by zobaczyć jedną z atrakcji festiwalowych – pokaz filmu wyprodukowanego w technologii wirtualnej rzeczywistości: „Ostatnia droga Rotmistrza Witolda Pileckiego” – zwiastun projektu „Vehicle 44” Fundacji Virtuti Artis. Prezydent Andrzej Duda odebrał z rąk Arkadiusza Gołębiewskiego pamiątkową koszulkę Festiwalu NNW z odręcznymi podpisami znamienitych gości – świadków historii, artystów, filmowców oraz zestaw filmów Arkadiusza Gołębiewskiego prezentowanych podczas X Festiwalu Filmowego Niepokorni Niezłomni Wyklęci.
Zapytany o Festiwal NNW Prezydent Andrzej Duda powiedział, że jest ogromnie ważna inicjatywa, że musimy pamiętać, co tak naprawdę Polskę zbudowało i odbudowało. „Po II wojnie światowej Niezłomni wiedzieli, że trzeba dalej walczyć, ale przecież nie było takiej świadomości w całym społeczeństwie. Wracam z pogrzebu admirała Unruga i muszę powiedzieć, że teraz Polska jest naprawdę wolna, kiedy wróciły szczątki Unruga, kiedy prof. Szwagrzyk odnajduje szczątki żołnierzy zamordowanych przez komunistów, kiedy możemy ich, tak jak Admirała godnie pochować. Teraz dopiero możemy powiedzieć, że Polska naprawdę jest wolna”.