My trzymamy z Bogiem – film o ks. Jastaku

Ksiądz Hilary Jastak był podczas wydarzeń grudniowych wspierał rodziny osób zabitych w zamieszkach ulicznych. Dziesięć lat później, 17 sierpnia 1980 roku, w czasie strajków na Wybrzeżu, na prośbę stoczniowców odprawił mszę w gdyńskiej stoczni im. Komuny Paryskiej (była to pierwsza w okresie PRL msza polowa w zakładzie pracy). Podczas XIII Festiwalu NNW  Dariusz Walusiak pokazał swój film o księdzu Jastaku „My trzymamy z Bogiem”. Po projekcji rozmawiali z widzami red. Jan Ruman (Biuletyn IPN), Dariusz Walusiak (reżyser filmu), ks. dr Jarosław Wąsowicz (historyk), Danuta Sadowska, autorka książki „Solidarna Gdynia Sierpień 1980” oraz dr Jarosław Szarek.

Rola Stoczni im. Komuny Paryskiej podczas strajków nigdy nie została do końca opisana, do tej pory to był olbrzymi brak w naszej historii najnowszej mówił po projekcji reżyser filmu. „Kręcąc go zrozumiałem, że to właśnie w Gdyni było bardzo mocno widoczne swoiste westchnienie ludzi do Boga. W stoczni gdyńskiej pracowali głównie Kaszubi, którzy byli mocno wierzący, i mieli szczęście mieć duszpasterza, który tchnął w nich mocnego ducha” – dodał. Bohaterowie filmu Walusiaka opowiadali o wpływie księdza Jastaka na ich wiarę, o tym że podczas strajku w stoczni uczestniczyli w mszy świętej, że byli gotowi na wszystko, bo kapłan ich pobłogosławił.

„To był nasz polski kościół, którego nigdy nie zabrakło w chwilach przełomowych” – mówili.

Postać księdza wspominała także Danuta Sadowska, autorka książki „Solidarna Gdynia Sierpień 1980”. „Tamta Solidarność gdyńska żyje do dzisiaj, a ks. Hilary Jastak – to symbol Gdyni, kapłan Gdyni, ten który prowadził nas ku wolności. Prawda o nim jest bardzo potrzebna w naszych czasach, więc dobrze, że została wreszcie pokazana”.

Ks. dr Jarosław Wąsowicz, historyk, opisując dzieło Jastaka, powiedział że był on także wielkim wychowawcą młodzieży, autentycznym kapłanem, który uczył wiary i miłości do Ojczyzny, że jego plebania była domem otwartym dla każdego.

Uczestnicy spotkania opowiadali też o słynnym raporcie ks. Jastaka dla prymasa Polski, raporcie o wydarzeniach Grudnia ’70, który ksiądz spisał chodząc z kolędą po domach i wypytując swych parafian.

Powstał film dla Gdynian niezwykle ważny, który ukazuje rzeczywiste znaczenie Stoczni im. Komuny Paryskiej w podtrzymaniu strajków sierpniowych. Wiedzieli oni, że są przez propagandę Gdańska spychani w zapomnienie. Było to konsekwentnie realizowane u samego zarania – np. nie zaproszono ks. Jastaka na I Zjazd Solidarności, próbowano go dyskredytować w oczach prymasa. Teraz postać tego niezwykłego kapłana powraca, stoczniowcy przechowali pamięć o nim. „My wierni potrzebujemy teraz takich kapłanów, czekamy na to żeby oni nas, tak jak kiedyś ksiądz Jastak, prowadzili ziemską drogą do zbawienia” – mówił Walusiak.

Dr Jarosław Szarek stwierdził, że Solidarność narodziła się u stóp Krzyża, dlatego wreszcie przyszło zwycięstwo.